Magnetoterapia



Czy dokona ona rewolucji w medycynie?

Każda istota żywa (w tym człowiek) jest "urządzeniem elektromagnetycznym".

Każdy narząd w ciele człowieka wytwarza i emituje fale elektromagnetyczne, które można zarejestrować i zmierzyć za pomocą czułej aparatury. 
Sterowanie ciałem człowieka odbywa się poprzez impulsy elektromagnetyczne wytwarzane przez mózg i przesyłane  do poszczególnych części ciała poprzez cieniutkie "kabelki" zwane nerwami.
Jeśli ktoś posiada przyrząd do lokalizowania w ścianach przewodów pod napięciem elektrycznym -o odpowiednio dużej czułości- to za jego pomocą  może sprawdzić "tło" elektromagnetyczne" wytwarzane przez organizm człowieka. Wystarczy zbliżać końcówkę aparatu do poszczególnych części ciała i obserwować reakcję przyrządu: będzie on sygnalizował rejestrowanie pola elektromagnetycznego poprzez zapalenie lampki sygnalizacyjnej i sygnału dźwiękowego.

Jeżeli będziemy analizować stan zdrowia i choroby człowieka z punktu widzenia "urządzenia elektromagnetycznego", to możemy stwierdzić, że warunkiem zdrowia jest równowaga elektromagnetyczna pomiędzy wszystkimi  organami wewnętrznymi. Jeśli z jakiegokolwiek powodu równowaga ta zostanie zakłócona, organizm sygnalizuje ten stan różnymi objawami chorobowymi.

W większości przypadków organizm ludzki sam się uleczy, likwidując anomalię elektromagnetyczną, wymaga to jednak czasu. Proces ten można wydatnie przyspieszyć dostarczając choremu organizmowi energii elektromagnetycznej z "zewnątrz". Właśnie na tym polega leczenie poprzez przyłożenie dłoni na chore miejsce danego osobnika przez osobę dysponującą na co dzień "nadwyżką" energii elektromagnetycznej. 

Współcześnie metodą dającą podobne rezultaty jest leczenie polem magnetycznym  wytworzonym na drodze elektronicznej.
Co się stanie, jeśli osobie chorej podamy jakiś lek farmakologiczny?

Opóźnimy proces zdrowienia, gdyż organizm będzie musiał poświęcić cześć swojej energii na neutralizację trucizny zawartej w leku.

To dlatego William Osler, kanadyjski lekarz- zwany ojcem współczesnej medycyny- przy każdej okazji mówił i pisał:
„Jednym z pierwszych obowiązków lekarza jest edukowanie mas, aby nie brały lekarstw, gdyż po nich zdrowiejemy dwa razy: raz po zatruciu lekami, dwa z choroby..."

Leczenie polem elektromagnetycznym może dokonać rewolucji w medycynie, pod warunkiem, że proces ten nie zostanie zahamowany przez koncerny farmaceutyczne, żyjące z produkcji trucizn  opóźniających regenerację elektromagnetyczną ludzkich organizmów, które z różnych powodów zostały rozregulowane.

Nadzieją, że tak się nie stanie są badania "oddolne" utalentowanych konstruktorów, którzy projektują i wykonują coraz to doskonalsze aparaty do wytwarzania pola elektromagnetycznego, które "uleczy" większość chorób.
Jedną z takich osób jest "Konstruktor" który pod moim artykułem o leczeniu polem magnetycznym zamieścił kilka postów, które jako niezwykle frapujące przypomnę.
/------------------------
Magnetoterapia.....
Zgadzam się całkowicie, sam buduję urządzenia do magnetoterapii i wszyscy, co je stosowali - potwierdzają, że to działa dosłownie niezwykle.
Jednak małe sprostowanie - pole magnetyczne musi być PULSUJĄCE, nie "zmienne". Na cewkę podaje się prostokątne impulsy z generatora PWM, aby można było regulować tzw. szerokość trwania impulsu (inaczej - wypełnienie). [ Elektronik oraz muzyk, który ma do czynienia z syntezą analogową - doskonale będzie wiedzieć w czym rzecz. ] Wartość PWM regulować można od 1 do 100 %.
Drugą wartością regulacyjną jest CZĘSTOTLIWOŚĆ. Przy tego typu urządzeniach rozsądnymi wartościami jest zakres od 1 do ...... max 100 Hz, ale i tak z mojej praktyki - magiczną wręcz wartość ma 1 (JEDYNKA!) - JEDEN CYKL NA JEDNĄ SEKUNDĘ. Trzecią wartością jest moc urządzenia, a konkretnie wielkość pola magnetycznego, którą wytworzy cewka. Najlepiej byłoby znać indukcję magnetyczną - i ważne, aby jej wartości były duże. Małe nie działają - i to też jest wypraktykowane (setki wręcz razy). Co to znaczy mała / duża wartość...
Są takie szpitalne urządzenia o nazwie "Magnetronic" - mają indukcję max. 20mT (kosztują bez cewki ok. 6000 zł). No i oczywiście taka wartość ...20 mili Tesli to nieco lipa.... Może jakby było to stosowane ciągle przez 2-3 miesiące, to jakoś by i podleczyło.... Odpowiednie wartości - faktycznie leczące - i to od razu - to indukcja minimum na poziomie 0,2 T - czyli 10 x silniejsza!
Moje urządzenia w oku cewki mają (w impulsie oczywiście, nie ciągłą - bo cewka by odparowała!) wartości dochodzące do nawet 3-4 T. A to są już naprawdę potężne wartości.
Pierwszym konstruktorem takiej maszyny - był Aubrey Scoon - który odtworzył tak zwaną Maszynę Rife'a. Na lampach oczywiście, z elementem wykonawczym - lampą plazmową. Lampy można zastąpić tranzystorami MOSFET, a lampę plazmową (oryginalny "Phanotron") - cewką.
Ja połączyłem sterowanie częstotliwością i wypełnieniem Aubrey'a Scoon'a z mocą tzw. Pulsera Beck'a.
Natomiast jak jesteśmy przy tak niecodziennym temacie - warto byłoby wspomnieć o oscylatorze wielofalowym, czyli o tzw. Maszynie Lachowskiego (Jerzego Lachowskiego / George Lakhovsky)
To jest dopiero ewenement!
Jeżeli ktokolwiek byłby zainteresowany tematem - zapraszam do dyskusji [cafe457@wp.pl]
-------------------------------------

Drogi Anthony!
@anthony poniedziałek, 15 kwietnia 2024, 16:22:25

Temat jest ...uważam - BARDZO WAŻNY. I tak - każda Twoja notka - ma wysoki, przydatny i bardzo mądry poziom.
Czytam z uwagą (po nocach...) Odpowiedź...jakiekolwiek pisanie z mojej strony - to taki "ewenement", bo w zasadzie odczuwam brak energii - żyję niemalże poza SYSTEMEM - i....tu chyba kryje się odpowiedź.
Z mojej strony - bardzo było by miłe, jakbyśmy się spotkali osobiście -rozmowa rzeczywista to postać niemal bez "wymiaru". Poza tym w realu sam ocenisz i doświadczysz tego, do czego przez lata doszedłem.
Ach... tak po krótce mówiąc..... jestem... to jest - byłem... konstruktorem nadajników w.cz. (wielkiej częstotliwości); poza tym moje "hobby" to muzyka elektroniczna - czyli w tamtych latach - synteza analogowa.... Ha! Sławek Łosowski (z zespołu KOMBI) - to jeden z moich idoli! I żeby nie było - liderem zespołu był właśnie Sławek (tzw. "klawiszowiec"). To, co potrafi "wyciągnąć" z SCI Prophet 5, to do opisania nie jest! Ha! Nawet gitarę! Na koncercie w Wałczu, chyba w roku 2014 - na żywo(!) pokazał taką klasę, że należy głowę pochylić! A dlaczego to piszę - otóż Sławek Łosowski nie jest MUZYKIEM... jest ELEKTRONIKIEM!
Ta wstawka ma na celu pokazanie, że elektronika jest naprawdę ważnym elementem - i bardzo wiele łączy...
Wypróbuj to, co od lat laboranci (no, takie grono już emerytów, dość zamożnych) amerykańscy praktykują - i pokazują gdzie fałsz, a gdzie prawda.
Serdecznie pozdrawiam!
-------------------------------

Wracając do zdrowia, chorób i rzeczy "uleczających" - to powiem tak:
organizm leczy się sam - to jest sam pozyskuje utraconą energię i się naprawia; jedynie kiedy tej energii ma zbyt mało (z różnych powodów) - należy mu pomóc i jej dostarczyć.
Uważam, że kiedy występuje np. ból który jest oznaką i informacją dla człowieka, że coś się złego zadziewa w organiźmie - to następuje rozpad wiązań kreacji kształtu - częstotliwości kreacyjnych. Wtedy nie mogą pojawić się nowe komórki aby "odbudować" dany narząd; nie może nastąpić "unicestwienie" toksyny - która np. do organizmu się dostała - bo zabrakło potrzebnej energii. Kiedy ją dostarczymy - np. właśnie poprzez pole magnetyczne - organizm szybko to naprawi i ból zniknie. Tak naprawdę nie wiem co robi pole magnetyczne - czy samo od siebie dostarcza pewien rodzaj energii, czy coś "otwiera" lub "niweluje" - a energia pobierana jest zupełnie z innego "miejsca".
Ten temat jest bardzo obszerny!
Tutaj na szczególną uwagę zasługiwałaby Maszyna Lachowskiego (ML). To "dziwaczne" urządzenie to nic innego jak... NADAJNIK! - który wytwarza multiczęstotliwość. Często w literaturze spotyka się nazwę MWO - co z angielskiego oznacza Multi Wave Oscillator - co w tłumaczeniu
---------------------------------------

Co do ceny faktycznie działającego urządzenia, a nie zabawki, to powiem tyle - cewka w wersji "małej" - czytaj 4 kg wagi (!!!) to koszt samego drutu z nawinięciem, oklejeniem, itp. - obecnie ok. 1000 zł. Każdy kilogram cewki to koszt ok. 250 zł - tak średnio - w zakładzie, gdzie to robią w profesjonalny sposób. No, można samemu (też wyjdzie, ale trzeba mieć nieco praktyki) - to koszt taki, jak za drut nawojowy (a tani nie jest!) taśmy, lakier izolacyjny oraz gniazdo do kabla (może być bez gniazda - tylko kostka zaciskowa lub nawet przylutowanie przewodu do drutów cewki).
Cewka duża - to ok. 9 kg.
Cewka bardzo duża - 70 cm średnicy wewnątrz - 25 kg. No i do tego potrzebny jest potężny zasilacz (kilka kW mocy) oraz naprawdę wielkie MOSFETY. A to koszt już spory.
Ale i tak ceny do urządzeń "zagramanicznych" - które nie działają, bo pole magnetyczne tam słabiutkie (aby przypadkiem kogoś na nogi nie postawiło!) - i okazałoby się, że klakier w białym kitlu nie będzie potrzebny! - to ten koszt jest znikomy. W USA urządzenia do terapii magnetycznych kosztują po 20 tys $ (no i są słabe!).
Tyle w temacie.
Pozdrawiam!
-------------------------------


Anthony Ivanowitz

23.04.2024r.

Www.pospoliteruszenie.org