Anestezjolodzy żyją szybko, umierają młodo.





Dlaczego anestezjolodzy umierają młodo?



Beskidzka Izba Lekarska przeanalizowała dane prawie 7 tys. lekarzy zmarłych w Polsce w latach 2010-2014. Reprezentowali oni najczęstsze specjalizacje: choroby wewnętrzne, chirurgię, ginekologię, anestezjologię, neurologię, okulistykę i psychiatrię. Uwzględniono również grupę lekarzy bez specjalizacji. Okazuje się, że różnice są ogromne.

Okazało się, że zarówno w przypadku lekarzy, jak i lekarek anestezjolodzy żyją krócej niż koledzy wszystkich innych specjalizacji, a różnica ta jest znamienna statystycznie i wynosi kilka lat. Więcej danych statystycznych tutaj: https://podyplomie.pl/aktualnosci/04483,dlugosc-zycia-lekarza-a-specjalizacja )

Dlaczego anestezjolodzy żyją krócej niż lekarze innych specjalizacji?

Rozbierzmy na czynniki pierwsze wypowiedź doktora Komora. „.. Ponadto anestezjolodzy ze względu na specyfikę pracy oraz ich znaczny niedobór zwykle często dyżurują...”

Z czym wiąże się częste dyżurowanie? Z przemęczeniem, ze zwiększonym stresem oraz...ze zdecydowanie dłuższym niż u innych lekarzy okresem pracy w masce chirurgicznej!

Który z czynników decyduje o krótkim życiu anestezjologów? Zapewne każdy po części, ale pewnie decydujący jest fakt długiego oddychania przez maskę chirurgiczną!

Istnieje niezliczona ilość badań naukowych pokazujących fatalne skutki zdrowotne stosowania masek na twarz, przez długi czas. Jeśli lekarz anestezjolog oddycha przez maskę codziennie przez kilkanaście godzin ( pełniąc dyżur za dyżurem) to jego organizm jest trwale niedotleniony, zatruwany własnymi wyziewami, co w połączeniu ze stresem skutkuje wczesną śmiercią.

Nie wiem czy z taką diagnozą zgodzi się pan Opara, anestezjolog z wykształcenia, jednak wiele badań wskazuje, że tak właśnie jest. Niestety nie jestem w stanie odszukać badań amerykańskich na które natknąłem się przypadkowo w internecie (i nie zapisałem ich), które pokazywały, że lekarze pracujący na co dzień w maskach żyją statystycznie kilka lat krócej od swoich kolegów pracujących na co dzień bez masek.

Artykuł ten dedykuję „pół kowidianom” którzy siedzą jeszcze na barykadzie okrakiem i nie wiedzą do końca co myśleć o obecnej maskaradzie kowidowej.

Kowidianie pełną gębą (okutani w maski po oczy i dodatkowo zasłonięci przyłbicami) mogą sobie lekturę darować- oni są już zgubieni, do nich nic już nie dociera, jedyne o czym marzą to jak najszybciej się zaszczepić, co ich problemy życiowe rozwiąże na wieki!



Anthony Ivanowitz

16.11.2020r.

Www.pospoliteruszenie.org

Ps. Poniżej opinia lekarza anestezjologa, który przez kilkanaście lat pracował w szpitalach w Polsce i w Australii. Pan Ryszard Opara prowadzi obecnie portal Neon24.pl na łamach którego od czasu do czasu publikuję.





Tak, przez wiele lat pracowalem jako anestezjolog w Polsce - w szpitalu na Banacha oraz Lindleya; w Australii w Broken Hill.

Powody dla którego anestezjolodzy żyją najkrócej - są bardzo proste do zrozumienia.
Najważniejszym jest oczywiście to, że anestezjolog dużo dłużej w sumie przebywa w masce niż chirurg...
Zakłada maskę, kiedy zaczyna się znieczulenie pacjenta - w tym czasie chirurg czeka na zewnątrz (myje ręce) itd
Potem po operacji, chirurg wychodzi - a anestezjolog musi wybudzić pacjenta, przewieźć go do sali pooperacyjnej...lub do oddziału OIOM - Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.
W sumie - anestezjolog moim zdaniem pracuje w masce codziennie - 8 godzin (plus dyżury) a chirurg może 2-3 godziny. Robi 1-2 operacje i idzie na oddział.

Wiadomo: najważniejszą funkcją życia jest oddychanie, które dostarcza tlenu do organizmu. Bez oddychania człowiek może żyć kilka minut.
W maseczce nie można głęboko oddychać, oddycha sie płytko i szybko.

Podam przykład, który podałem już dawno...

Psy oddychają szybko i płytko. W rezultacie bardzo mało tlenu dochodzi do płuc. Dlatego psy żyją: 10 - max 15 lat. Rzadko dłużej.

Innym istotnum czynnikiem szkodliwości pracy anestezjologa jest stress, który w tym zawodzie jest codziennością...

Ale niewątpliwie najważniejszym czynnikiem jest nieprawidłowe oddychanie - własnie dlatego, że większość życie zawodowego w tej
specjalizacji - odbywa się w maseczce...
Większość moich kolegów anezjologów umarło dosyć młodo...właśnie dlatego. Ja przestałem praktykować anestezjologie - wiele lat temu i mam nadzieję jeszcze trochę pożyć".

Mam nadzieję sprawa jest chyba oczywista dla wszystkich. Noszenie masek na dłuższą metę - jest bardzo szkodliwe dla każdego człowieka - powoduje stałe niedotlenienie organizmu - a to skraca długość życia.

Pozdrawiam Pana serdecznie


Ryszard Opara