Leczenie nadcisnienia tetniczego domowymi sposobami


Poniższy artykuł jest plonem z moich moich wieloletnich doświadczeń w walce z nadciśnieniem tętniczym. Każdą z podanych przez mnie metod leczenia przetestowałem na sobie.


Zgodnie z obowiązującą obecnie klasyfikacją ciśnienia tętniczego za prawidłowe uznaje się ciśnienie 120–129/80–84 mm Hg.

Wyróżnia się też:

Do końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku obowiązywała w medycynie inna definicja nadciśnienia tętniczego. (nazwijmy ją tradycyjną) Za prawidłowe uznawano wówczas ciśnienie wyliczone według wzoru: 100 + wiek, przy ciśnieniu skurczowym, oraz nie więcej niż 90 przy ciśnieniu rozkurczowym. Zgodnie z przedstawionym wzorem, człowiek w wieku na przykład 65 lat powinien mieć ciśnienie skurczowe nie wyższe niż 165 mm Hg.

Współczesna definicja nadciśnienia tętniczego abstrahuje od wieku pacjenta co wielu lekarzy uznaje za błąd. W miarę starzenia się organizmu każdego człowieka w jego układzie krwionośnym następują nieodwracalne zmiany, polegające na zmniejszaniu się średnicy przepływu naczyń krwionośnych wskutek procesów miażdżycowych.

Aby przy zmniejszającej się średnicy naczyń krwionośnych dostarczyć do każdej komórki ludzkiego ciała odpowiednią ilość tlenu i składników odżywczych, mózg człowieka ma tylko jedno wyjście: podnieść ciśnienie krwi która tlen i składniki odżywcze transportuje. Stąd im człowiek starszy, tym ma wyższe naturalne ciśnienie krwi.

Zdaniem wielu lekarzy przyjęcie za prawidłowe ciśnienie wartości wyliczonej jako 100 + wiek, jest zasadne. Obniżanie tak wyliczonego ciśnienia do wartości współcześnie przyjętej za prawidłowe przynosi więcej szkód niż pożytku, gdyż prowadzi do stałego niedotlenienia organizmu, co jest groźne dla zdrowia i życia.

Za podstawę dalszych rozważań przyjmuję więc tradycyjną definicję nadciśnienia tętniczego, czyli 100+wiek przy ciśnieniu skurczowym i nie więcej niż 90 przy ciśnieniu rozkurczowym.

Jakie mogą być przyczyny nadciśnienia tętniczego ?

  1. Nadciśnienie jako objaw innej choroby (choroby nerek, tarczycy, nowotwory, itp.). Leczenie nadciśnienia bez zdiagnozowania przyczyny (co jest powszechne w polskiej służbie zdrowia) jest przestępstwem lekarzy popełnionym przeciwko zdrowiu i życiu pacjentów!

    Musimy domagać się od lekarzy przeprowadzenia badań które albo potwierdzą albo wykluczą przyczynę nadciśnienia jako objaw innej choroby! Jeśli badania wykażą, że nadciśnienie jest objawem innej choroby, to w tym momencie możliwości leczenia domowymi sposobami w zasadzie się kończą. Na szczęście, nadciśnienie wynika najczęściej z innych przyczyn, które już poddają się leczeniu domowemu.

  2. Nadciśnienie jako objaw niedoboru w organizmie człowieka pewnych związków chemicznych, najczęściej magnezu, potasu lub witaminy d3. Aby określić czego organizmowi brakuje, musimy wykonać badanie krwi.

  3. Nadciśnienie wynikające z nie odpowiedniego trybu życia (brak ruchu, nadwaga, nikotynizm, nadmierne spożycie alkoholu, itp.)

  4. Nadciśnienie spowodowane stałym stresem w środowisku zawodowym lub rodzinnym.

Musimy postawić sami sobie właściwą diagnozę. Jeśli badanie krwi wykaże niedobór któregoś z elektrolitów, (magnezu, potasu) to musimy ten niedobór uzupełnić. Jeśli mamy we krwi za mało witaminy d3, to trzeba rozpocząć akcję opalania się (w miesiącach letnich pomiędzy godziną 11 a 13) oraz przyjmowania syntetycznej witaminy d3, aż do momentu gdy poziom witaminy d3 osiągnie we krwi stan 80-100 ng/ml.

Jeśli pomimo ustabilizowania poziomu elektrolitów i wit.d3 we krwi do wartości prawidłowych, nadciśnienie nadal występuje, musimy wyeliminować następną przyczynę: nadwagę, brak ruchu, nikotynizm, stres. Jeśli rozpoczniemy rekreacyjnie uprawiać jakiś sport, zredukujemy wagę naszego ciała, rzucimy palenie i konsumpcję alkoholu, nauczymy się technik radzenia sobie w sytuacjach stresowych (czego podstawą jest prawidłowe oddychanie), zaś nadciśnienie nie ustępuje, rozpoczynamy leczenie.

Zaczynamy od ziół. Najskuteczniejsze są: ruta, owoce i kwiatostan głogu, oraz jemioła. (Można też korzystać z gotowych mieszanek ziołowych dostępnych w sklepach zielarskich.) Przyjmujemy te zioła równocześnie przyrządzając z nich herbatki. Równolegle pijemy sok lub zakwas z buraka ćwikłowego, wodę z cytryną zamiast herbaty, oraz spożywamy codzienne czosnek. Osoby które nie tolerują czosnku, powinny spożywać codziennie nalewkę spirytusową na czosnku. Jednocześnie trzeba albo wyeliminować albo znacznie ograniczyć potrawy które podnoszą ciśnienie (kawa, herbata).

Codziennie wieczorem przez okres 3-4 tygodni moczymy stopy na przemian raz w gorącej raz w zimniej wodzie i tak kilkanaście razy. Jest to genialnie prosta metoda na przywrócenie ściankom naczyń krwionośnych utraconej elastyczności. Gorąca woda powoduje podgrzanie krwi w naczyniach krwionośnych, gorąca krew rozszerza naczynia krwionośne, zaś ochłodzona powoduje kurczenie się naczyń. Tym sposobem następuje „masaż” ścianek naczyń krwionośnych poprzez wymuszone zmienną temperaturą obkurczanie i rozszerzanie. Metoda jest znana od tysięcy lat i opisana w hinduskiej medycynie ajuwerdyjskiej! Przy okazji wzmacnia układ odpornościowy.

Na koniec polecam kurację pijawkami. W ślinie pijawek znajdują się związki chemiczne które powodują stabilizację ciśnienia tętniczego. Niestety kuracja pijawkami przy leczeniu nadciśnienia jest skuteczna tylko w około 50%, to znaczy, że tylko u połowy pacjentów następuje obniżenie ciśnienia. Pomimo tego warto sobie taką kurację zafundować, gdyż niejako przy okazji usuwa ona inne schorzenia zdrowotne, na przykład poprawia wzrok, czego sam doświadczyłem.

Przez cały okres domowej kuracji stale mierzymy sobie ciśnienie, odstawiając leki stopniowo i w małych dawkach. Po ustabilizowaniu się ciśnienia, kontrolujemy jego poziom każdego dnia, przez okres kilku tygodni.

Jeśli opisane wyżej zabiegi nie przyniosą skutku, to niestety pozostaje nam już tylko farmakologia.



Anthony Ivanowitz

3.12.2020r.

Www.pospoliteruszenie.org