Michnik chwali  Prezydenta Kaczyńskiego za udział w gruzińskiej awanturze.

 

   Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik napisał w swoim organie, że niesłychanie wysoko ocenia podróż Lecha Kaczyńskiego do Tbilisi. - Pierwszy raz poczułem się dumny z tego, że prezydent mojego państwa w tak godny sposób, a zarazem tak zgodny z polskim i moim wyobrażeniem etosu wolności, honoru, tradycji historycznej i rozumu politycznego, dał temu wyraz w Gruzji - czytamy w tekście "Prezydent i rząd zdali gruziński egzamin". Srutu, tutu  pęczek drutu, panie Michnik!

   Z jakiego to powodu, Michnik kadzi Kaczyńskiemu, choć dotychczas bezustannie go atakował z byle powodu? Nim odpowiemy na to pytanie zastanówmy się  jaka była przyczyna rozpoczęcia awantury gruzińsko rosyjskiej, przez prezydenta Szakaszwilego. Zauważmy, że armia gruzińska została uzbrojona przez Izrael, za pieniądze USA przekazane Gruzji w formie bezzwrotnych  pożyczek. W Gruzji przebywa kilkuset izraelskich doradców wojskowych, którzy szkolą gruzińskich żołnierzy. Ministrem obrony narodowej Gruzji, jest  obywatel Izraela. Ci którzy sądzą, że Żydzi będący na żołdzie rządu Gruzji, będą działali na rzecz interesów tego państwa, są w wielkim błędzie. Żydzi są wielkimi patriotami  ale własnego państwa i narodu. Zawsze i wszędzie reprezentują oni jego interesy, a nie państw trzecich. Na czym polega interes państwa Izrael w Gruzji?  Ano na tym, aby to państwo nadal kupowało broń w izraelskich firmach, w coraz to większych ilościach. Kiedy danemu państwu jest konieczna broń? W czasie zbrojnych konfliktów i tuż po nich. Sprowokowanie konfliktu z Rosją, było w  interesie głównie Izraela i jego przemysłu zbrojeniowego. Armia rosyjska zniszczyła większą część  sprzętu wojskowego Gruzji, zakupionego w Izraelu. I o to właśnie chodziło tym, którzy podpuścili idiotę (albo agenta obcego wywiadu)  Szakaszwilego, aby sprowokował Rosję do ataku. Teraz kiedy  armia gruzińska została zniszczona   przez Rosjan, trzeba ją pilnie odbudować. Amerykanie sypną groszem, a firmy izraelskie obłowią się na kontraktach zbrojeniowych. Biznes znów zacznie się kręcić, ku uciesze koszernych  całego świata, w tym i pana Michnika, którego gazeta reprezentuje w Polsce interesy światowego żydostwa.

    Całkowicie niejasną rolę w konflikcie  rosyjsko gruzińskim  odgrywa  Prezydent Kaczyński. Jego histeryczne poparcie dla Gruzji, kompromitujące, jątrzące wystąpienie na wiecu w Tbilisi, połajanki pod adresem Rosji... wszystkie te działania podgrzewające (świadomie, lub nieświadomie)   atmosferę polityczną w Polsce i na świecie wokół konfliktu gruzińsko rosyjskiego, z całą pewnością nie służyły i nie służą interesom Polski, lecz na pewno interesom izraelskich firm zbrojeniowych. I właśnie dlatego, pan Michnik  tak wysoko ocenia Prezydenta Kaczyńskiego w jego polityce wobec Gruzji. To, że Michnik zawsze i wszędzie reprezentuje interesy światowego żydostwa, nie powinno nikogo dziwić. Dlaczego jednak dał się wplatać w  oby nam Polakom konflikt pan Kaczyński, pozostaje dla mnie zagadką. Z głupoty, czy też może w interesie obcego, wiadomego mocarstwa?

   Hipoteza pana Korwina Mikke, jakoby konflikt kaukaski sprowokowali Amerykanie, aby zwiększyć szanse wyborcze w walce o fotel prezydenta USA, pan Mc Caina, nie wydaje mi się trafna. Amerykanie maja dosyć wojennych awantur w Iraku i w Afganistanie, i nie sądzę aby poparli awanturę następna, czyli kandydata który by do takiej awantury dążył.  Jeśli inicjatywa sprowokowania awantury kaukaskiej wyszła od  Amerykanów, to na pewno z podpuszczenia ichniejszych mojżeszowych, lobbujących na rzecz izraelskiego przemysłu zbrojeniowego.

    Godna podkreślenia w konflikcie rosyjsko gruzińskim, jest postawa armii Gruzji. W zasadzie żołnierze gruzińscy  odmówili walki! Dlaczego? Czyżby zdali sobie sprawę, że zostali użyci w charakterze mięsa armatniego, przez  wrogich ich państwu zdrajców?

 

Anthony Ivanowitz

www.pospoliteruszenie.org

10. września. 2008r