Demokracja, czyli jak zniewolić i obrabować  obywateli

 

 

   Demokratyczne systemy polityczne, są w swojej istocie współczesnymi odmianami systemu niewolniczego. Istota systemu niewolniczego polegała na tym, że  tak zwani „wolni obywatele” mogli  posiadać na własność dowolną liczbę ludzi-niewolników, którzy na nich pracowali.  Właściciel niewolnika eksploatował go w sposób podobny jak i inny inwentarz żywy, który był jego własnością. Niewolnik tyrał na swojego Pana, otrzymując w zamian żywność, odzież i jakieś lokum, w takim zakresie, aby zapewnić mu siły do pracy. Owoce pracy niewolnika, w lwiej części przechwytywał jego właściciel.

   Tradycyjne systemy niewolnicze, całkowicie pozbawiały niewolników wolności.  Niewolnik nie mógł opuścić włości swego Pana, a jeśli to uczynił i został schwytany, podlegał surowej karze.

   Współczesne systemy niewolnicze zwane „demokracjami”, cechuje pewien humanitarny postęp.  Właściciel współczesnych niewolników, (czyli tak zwane „Państwo”) odszedł od zasady pozbawienia  obywateli prawa do swobodnego poruszania się  po swoich włościach, utrzymując podstawową zasadę niewolnictwa, to znaczy zasadę obrabowania niewolników z większości owoców ich pracy! Jeśli obywatel demokratycznego „Państwa” (to jest urzędniczo- politycznego gangu) jest  ograbiany przez owe „Państwo”, z 85%  swoich dochodów, (tak jest w Polsce) to skala rabunku współczesnego niewolnika jest zapewne większa niż w tradycyjnych systemach niewolniczych!! Obywatele-niewolnicy Generalnej Guberni, byli okradani przez hitlerowskiego „Pana” z 40 % swoich  dochodów.

   Współczesne  systemy niewolnicze różnią się od tradycyjnych nie tylko większą skalą rabunku, ale również „płynnością” kasty „Panów”. O ile w tradycyjnych systemach niewolniczych nie było możliwości aby niewolnik stał się „Panem”, o tyle  „demokracje” taki mechanizm „społecznego awansu” posiadają. Demokratyczni niewolnicy sami wybierają sobie kastę „Panów”, tak to przynajmniej pozornie wygląda. Przy odrobinie szczęścia, może się więc przytrafić „ślepej kurze ziarno”, czyli zaistnieć sytuacja w której niewolnik zasili kastę „Panów”.

   Sposób rabunku obywateli- niewolników jest  w demokracji podobny jak i w tradycyjnych systemach niewolniczych. Poprzez terror i przemoc, kasta „Panów” odbiera owoce pracy niewolnikom, z ta różnicą, że w demokracji przemoc została scentralizowana, zaś w niewolnictwie tradycyjnym, każdy „Pan” stosował przemoc indywidualnie.  Na straży interesów współczesnego „Pana” ( czyli urzędniczo – politycznych gangów współpracujących ze sobą  w rabowaniu obywateli – niewolników) stoi potężna machina policyjno-urzędniczo-wojskowa, która zmiażdży  każdego obywatela, który by podjął próbę obrony przed rabunkiem, mającym współcześnie postać podatków.

   Współczesne systemy niewolnicze zwane demokracjami, są w zasadzie niereformowalne, a to z powodu wrodzonego każdemu człowiekowi egoizmowi.  Jeśli nawet w wyniku wyborów parlamentarnych, do władzy dochodzą ludzie, którzy obiecywali swoim wyborcom  obniżenie skali wyzysku i rabunku,  to natychmiast po objęciu władzy nasilają rabunek i przemoc, gdyż wrodzony każdemu człowiekowi egoizm ( i płynąca z niego chęć szybkiego wzbogacenia się ) jest popędem silniejszym niż altruizm!

   Gdy stopień rabunku i wyzysku niewolników przez „Panów” przekracza pewien poziom krytyczny, niewolnicy albo buntują się i zbrojnie występują przeciwko swoim ciemiężycielom, albo  uciekają pod skrzydła bardziej ludzkiego „Pana”. Niekiedy podejmują próby ucieczki na zupełnie nieznane im tereny. Tak zaludniona została Ameryka Północna, która przez kilkadziesiąt lat była oazą wolności, do czasu aż z emigrantów wytworzyła się kasta nowych „Panów” która zniewoliła pozostałych! Jeśli nawet bunt niewolników kończy się ich zwycięstwem, to paradoksalnie nie powoduje to upadku niewolniczego systemu, lecz jego wzmocnienie.  Elity przywódcze zrewoltowanych niewolników, tworzą nowa kastę „Panów”, która okrutnie i bezwzględnie przywołuje niewolniczy motłoch do porządku.

   Niewolnicza organizacja życia społeczeństw jest przypisana ludzkim cywilizacjom na trwale.  Tak zwane „demokracje” to tylko jeszcze jeden listek figowy mający skryć okrutny i bezwzględny   system niewolniczego okradania obywateli przez gangi urzędniczo – polityczne, zwane „Państwem”. Pozory współuczestnictwa  obywateli w życiu „Państwa” jakie stwarza „demokracja” , mają otumanić  niewolników i pozbawić ich  woli buntu!!!

 

Anthony Ivanowitz

21. lipca. 2007r

www.pospoliteruszenie.org