Szanowny Panie,

Jestem przedsiebiorca francuskim polskiego pochodzenia prowadzacym firme w Polsce od
1999r ( www.republika.pl/dariusz www.builderfp.com)

Oto moje dwie refleksje:

1. W polityce polskiej zacznie sie lepiej dziac gdy wszyscy politycy co urodzili sie i zyli
w epoce Gomolki,Gierka i Jaruzelskiego pojda na "zasluzona" emeryture i zostana
zastapieni mlodymi urodzonymi pozniej.

2. Plan HAUSNERA
to kolejna paranoja ,Panstwo Polskie osiagneloby najwieksze oszczednosci gdyby ustanowiono prawo BY URZEDNICY NIE PRZESZKADZALIŁ
PRZEDSIEBIORCOM i ustanowiono Urzad ktory jak "policja w policji" zwalczal by
debilne decyzje urzednikow , a podstawa tego mus
ialoby byc prawo ze za niezgodna
z prawem decyzje urzednik placi lub "idzie siedziec".

Pana strona internetowa jest "o duzym pozytku spolecznym" szkoda ze tak nieliczni Polacy
walcza z tym absurdem.
Z powazaniem
Marek Majchrzak

Od autora :

 

 

Obawiam się , że postulowana przez Pana wymiana pokoleniowa , niczego w polskiej rzeczywistości nie zmieni !! . Nie tutaj jest " pies pogrzebany " . Dowodzi tego przykład Pana drugiej ojczyzny : Francji . Nigdy nie było tam Gomułki , Gierka , czy Jaruzelskiego , a biurokracja trzyma się mocno i wyczynia szaleństwa nie gorsze niż w Polsce .

Jakieś 8 - 9 lat temu , przez Francję przetoczyła się potężna fala demonstracji i strajków , drobnych przedsiębiorców i kupców . Opublikowałem wówczas w polskiej prasie artykuł , którego fragment zacytuję :

"..... Potężna fala strajków i demonstracji , które sparaliżowały na wiele tygodni życie we Francji , powinny stanowić i dla nas , lekcję poglądową . Z wielu wątków tego problemu , skoncentruję się na jednym : żądaniu drobnych przedsiębiorców i handlowców , ukrócenia dominacji w administracji francuskiej , tak zwanych " enarchów " . Enarchami nazywa się we Francji absolwentów uznanej , Krajowej Szkoły Administracji . Piastują oni najważniejsze stanowiska w administracji państwowej . Ludzi tych obarcza się winą , za stworzenie gąszczu biurokracji i zagmatwanych przepisów gospodarczych i podatkowych , które paraliżują francuską gospodarkę . Obliczono , że drobny przedsiębiorca , zatrudniający kilka osób , traci rocznie 300 godzin na użeranie się z urzędnikami . Jak to się dzieje - pytają Francuzi - że świetnie wykształceni absolwenci jednej z najbardziej prestiżowych uczelni we Francji , gdy tylko usadowią się na urzędniczych posadach , tracą rozum i zaczynają się zachowywać niczym ludzie pomyleni ? Wymyślają podatkowe idiotyzmy , komplikują przepisy , mnożą biurokratyczne procedury i urzędy . Przedsiębiorcy żądają więc by ich przepędzić z administracji państwowej w cholerę , gdyż w nich upatrują główną przyczynę nieszczęścia . ...."

Nie wiem , czy przedsiębiorcom francuskim udało się przepędzić " enarchów " z państwowej administracji , wiem natomiast , że biurokracja trzyma się w tym kraju mocno , i co gorsza " promieniuje " swoimi patologiami na całą Unię Europejską . Teraz kiedy Polska jest już praktycznie członkiem UE , proces dalszego biurokratyzowania gospodarki nabierze niebywałego przyspieszenia , co jest związane z dostosowaniem polskiego prawa , do prawa UE . Sparaliżuje to polski przemysł i handel w stopniu wcześniej nieznanym !! . Czy polskim przedsiębiorcom puszczą nerwy , tak jak ich francuskim kolegom 8 lat temu , i wyjdą na ulice ?? Nie sądzę !! Bardziej prawdopodobne jest powstanie gospodarki " równoległej " , działającej poza obowiązującym prawem i uchylającej się od płacenia podatków . Gdy takie zjawisko nabierze masowego charakteru , to oficjalny biurokratyczny system upadnie . Sądzę , że tak właśnie skończy cała Unia Europejska : największy biurokratyczny eksperyment w historii ludzkości . Historia gospodarki światowej , pokazuje, że każda próba zastąpienia wolnego rynku , biurokratycznym nadzorem i sterowaniem , wcześniej czy później kończy się katastrofą gospodarczą i upadkiem systemu politycznego odpowiedzialnego za nią .

Anthony