Stosy trupów na ulicach- komedyjka



Osoby:


  1. Premier III RP – zwany przez ludność tubylczą Pinokiem, gdyż nawet jak nie oszuka, to nigdy prawdy nie powie.

  2. Minister Zdrowia – zwany Syntezatorem mowy. Ten kłamie w specyficzny sposób. Wyrzuca z siebie łgarstwa sylaba po sylabie, co przypomina mowę generowaną komputerowo.

  3. Prezes Telewizji Polskiej – to on pierwszy zauważył, że „ciemna masa wszystko kupi”. To socjologiczne odkrycie (zwane prawem Kurskiego) zaprowadziło go na fotel prezesa telewizji, która kłamie od rana do wieczora, stosując prawo Kurskiego.

  4. Główny doradca premiera do spraw kowid- pasuje do towarzystwa „jak ulał” , bo też oszust z niego tęgi. Niby jakiś profesor -absolwent wyższej szkoły gotowania na gazie chyba w Słupsku, albo w Końskich. Pracę doktorską pisał na temat różnicy pomiędzy przodkiem a tyłkiem. Odkrył, że jeśli przedmiot który ma przodek i tyłek obrócimy o 180 st. to tam gdzie był tyłek jest przodek a tam gdzie był przodek jest tyłek. W dysertacji habilitacyjnej dowodził, że jeżeli przedmiot obrócimy o 360 st. to zarówno przodek jak i tyłek pozostają w tym samym miejscu pomimo obrotu. Profesorem belwederskim został za całokształt dokonań naukowych.

  5. Tłumacz – jego obecność jest potrzebna w komedyjce jak pryszcz na dupie. Ale to szwagier autora komedyjki, więc ten „dał mu fuchę” aby i on trochę „kasy przytulił”. (konkretnie 12 584 zł + VAT) . Tłumaczy z języka hebrajskiego na polski i „w drugą stronę”. Jedyny w tym towarzystwie porządny człowiek, ale też świnia!


Miejsce akcji: Gabinet premiera, przy długim stole siedzą wymienieni wyżej dygnitarze. Trwa posiedzenie nadzwyczajnej komisji rządowej ds. Narodowego Planu pogoni za społeczeństwem z igłą i strzykawką.


Kurtyna ( w górę)



Premier:

-Witam kolegów i bez zbędnych ceregieli przechodzę do meritum, ale wcześniej drobna dygresja. Wczoraj na konferencji prasowej jakiś dziennikarzyna tak mnie wkurwił, że aż zaniemówiłem! Zapytał mnie, czy dałbym mu talon na zakup jednego samochodu elektrycznego, co to już nasz przemysł wyprodukował w tamtym roku dwa miliony sztuk. Udałem, że tego pytania nie słyszę, a rzecznik prasowy zakończył konferencję i obaj „daliśmy dyla”. ( pije nerwowo z butelki wodę sodowa)

-Jak wracaliśmy do biura, to po drodze musieliśmy się zatrzymać przy robotach drogowych, uchyliłem szybkę żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, a jakiś robol podszedł do samochodu i pyta mnie od kiedy będzie zapierdalał za miskę ryżu, bo chciałby się przygotować. Aż mnie zatkało! Mówię do kierowcy: jedź szybki, szybę zakręciłem, a robol coś tam mi wygrażał i pomstował!

-Ja pierdolę, żadnego szacunku do premiera III RP, żadnego! ( pije nerwowo wodę z butelki )-

-teraz przechodzimy do najważniejszego ( nerwowo pije wodę z butelki)... Rozenklat z centrali telefonował, opierdolił mnie, że szczepienia idą za wolno i żeby nas zdyscyplinować zablokował nam wszystkie konta bankowe! (zapada grobowa cisza)...


Minister Zdrowia:


-Jak to zablokował, jak to zablokował? Wszystkie konta? Czy tylko te w szeklach?


Premier: (nerwowo)

-wszystkie: i te w euro i dolarowe i w szeklach i złotówkowe.....wszystkie! ( pierwszy zaczyna się kiwać Minister Zdrowia, po nim Doradca i Prezes Telewizji...rozlega się rozpaczliwe: aj, waj, aj waj....aj waj, aj waj...kiwają się …premier zrywa się na równe nogi, wali pięścią w stół i wrzeszczy:)...kurwa wasza mać, w tej chwili przestańcie ajwajać!....aj waj, sraj waj...cisza! (zapada grobowa cisza...)

-ale to jeszcze nic! Od jutra telewizja ma pokazywać od rana do wieczora stosy trupów na ulicach polskich miast! Rozenklat mówił, że tak mamy polaczków wystraszyć żeby aż się posrali z przerażenia i pobiegli po szprycę. Dopiero wtedy nam konta odblokuje, dopiero wtedy.....ja pierdolę, czesne za dzieci w żydowskiej szkole nie zapłaciłem....konta zablokowane...co robić, co robić?? ….Radźmy, ….no może ty Adam coś poradzisz?

Minister Zdrowia:

-myślę, że sprawa jest prosta! Jacek nakręci parę filmików ze stosami trupów na ulicach i będzie je co godzinę powtarzać w telewizji...i już.

Prezes Telewizji:
-
nie takie to proste jak ci się wydaje! Za żadne pieniądze nie znajdziesz ani aktorów ani statystów do takiego filmu. Tak ich wystraszyliśmy kowidem, że boją się własnego cienia. Nikogo nie znajdziesz kto by się zgodził na udawanie nieboszczyków w filmie....nikogo!

Doradca:

-to może wyślij ekipę na Białoruś i tam taki filmik nagraj...Białorusiny nie dały się nabrać na kowida, dobrze im zapłacisz to i aktorów i statystów bez trudu znajdziesz.

Prezes Telewizji:

-nic z tego! Tak żeśmy podkurwili Łukaszenkę robiąc mu majdan w Mińsku, że żadnej ekipy telewizyjnej z Polski na Białoruś nie wpuści... (powtórnie zapada cisza, powtórnie zaczynają lamentowanie: aj, waj, aj waj, kiwają się...powtórnie Premier przywołuje ich do porządku)

Premier: cisza!...cisza....jeszcze mi który zaajwai, to za drzwi wyrzucę....kurwa mać, konta poblokowane a oni aj waj, aj waj....co robić, co robić?...

Minister Zdrowia:

-wiem, trzeba ze sklepów pozabierać manekiny, poprzebierać je za nieboszczyków, rozwieźć je po ulicach, Jacek ich sfilmuje i po sprawie..

Premier (zrezygnowany):

-przecież wszystkie sklepy żeśmy pozamykali...razem z manekinami..a powiedz mi Adam, sex shopy też żeśmy pozamykali? Bo już się pogubiłem,,, można by zakupić lale gumowe do ruchania, napompować je, ubrać za nieboszczyków i na ulicach porozrzucać...

Minister Zdrowia:

-seks shopy też żeśmy pozamykali.....no to już po nas....Rozenklat konta poblokował...jasny gwint...już po nas...

Doradca:

-a może by wypożyczyć na parę godzin kilkaset nieboszczyków z zakładów pogrzebowych, Jacek by ich sfilmował...

Minister Zdrowia:

-a kto ci ich wypożyczy, jak oni oficjalnie wszyscy zmarli na kowida? Gdzie znajdziesz takich śmiałków, co by takich nieboszczyków przenosili...

Premier: (zrezygnowany...pije wodę z butelki...)

-już po nas, Rozenklad nas wypierdoli z roboty, kasę zabierze.....samemu trzeba będzie zapierdalać za miskę ryżu...już po nas...aj waj, aj waj (...wszyscy zaczynają ajwajać...)

Prezes Telewizji: (zrywa się krzesła i zaczyna wrzeszczeć:) Mam! Mam!

Premier: (zrezygnowany)

-co masz? Co masz? Chyba krzywe nogi jak srasz!?...

Prezes Telewizji:

Mam! Powiem wam co trzeba zrobić: będziemy co godzinę nadawać komunikaty w telewizjach, o stanie zablokowania ulic trupami w poszczególnych miastach. Na przykład: prosimy kierowców o omijanie Wisłostrady dzisiaj w godzinach od 10 do 15, droga zablokowana trupami. Trupy będziemy wrzucać do Wisły, co powinno zakończyć się o godzinie 15...I tak dalej

Premier:

-no tak, to będzie komunikat głosowy, a co pokażemy jako obraz?

Prezes Telewizji:

-a nic nie pokażemy! Nic! Kurwa mać, nic! Będziemy wyświetlać planszę: Usterka obrazu, prosimy nie regulować odbiorników..

Premier:

-i myślisz, że Polaczki uwierzą? Bez obrazu?

Prezes Telewizji:

-a co mają nie uwierzyć?! Uwierzyli w telewizyjnego wirusa, uwierzyli, że grypa to teraz zabójczy kowid, uwierzyli w bezobjawową chorobą, uwierzyli w bezobjawową epidemię, uwierzyli w trutkę którą myśmy nazwali szczepionkami to i uwierzą w bezobjawowe stosy trupów na ulicach! Polaczki to durnie, półgłówki, uwierzą we wszystko co zobaczą albo usłyszą w telewizorze...to ciemna masa która wszystko kupi....już to kiedyś mówiłem.. Stado baranów...we wszystko uwierzą! To ciemnota, w ich głowach jest ciemniej niż w dupie u murzyna...hołota kurwa ich mać! Jebana hołota!

Premier: (rozradowany)

-daj Jacku pyska...(całuje Prezesa „na Breżniewa)....

-jesteśmy uratowani ( biegnie do szafy, wyjmuje butelkę pejsachówki, nalewa do szklanek, Tłumaczowi też)

-no to wypijmy za nasz sukces, zaraz zatelefonuję do Rozenklata i powiem mu, że od jutra będziemy pokazywać stosy trupów na ulicach w wersji bezobjawowej..konta nam odblokuje..

-no chłopy zatańczmy i zaśpiewajmy (zaczynają tańczyć i śpiewać polską melodię ludową w wersji hebrajskiej...na szczęście mamy w komedyjce tłumacza, więc on nam przetłumaczy piosenkę na język polski)

- śpiewają: היער מזמזם, סבא זחל על סבתא. מה מזכיר לך מיטה ושמיכת פו

Tłumacz: (po szklance pejsachówki tłumaczy śpiewająco, i słowa i melodię)

-szumi dokoła las, dziadek na babkę wlazł, co nam przypomina łóżko i pierzyna... (rozgrzani pejsachówką tańczą i śpiewają, a nawet zaczynają się zalotnie do siebie dobierać...)



My już opuszczamy posiedzenie rządowego zespołu do spraw Narodowego Planu pogoni za społeczeństwem z igłą i strzykawką.

Jeszcze tylko musimy dopilnować, aby tłumacz „odpalił” dolę za umieszczenie go w komedyjce, tak jak było to ustalone. Co prawda to przyzwoity człowiek (ale też świnia) i jeszcze autora komedyjki nie oszukał, ale jak on pije z żydami, to trzeba „dmuchać na zimne”.


Anthony Ivanowitz

25.03.2021r.

Www.pospoliteruszenie.org